piątek, 7 lipca 2017

Synesthesia - So Far So Good [2017]


Synesthesia jest zespołem pochodzącym z Pszczyny, jednak jego członkowie pochodzą także z okolicznych miejscowości na terenie Małopolski i Śląska. Na lokalnych scenach osiągnęli już pierwsze sukcesy jak I miejsce ex-aqeuo z grupą Joined na przeglądzie podczas Juwenaliów Oświęcimskich 2016 oraz na przeglądzie GIMP, a także wyróżnienie na Żubrowisku 2016. Teraz naszedł czas na debiutancką EPkę „So Far So Good”, której premiera odbyła się 3 lipca.

Muzyka, którą gra Synesthesia to energetyczny rock oparty na dużej dawce groove’u – jak sami członkowie zespołu najważniejsze żeby ich muzyka dobrze „bujała”. Każdy z muzyków wnosi swoje inspiracje do grupy, a wśród nich są artyści tacy jak Jack White, Foo Fighters, Rage Against the Machine czy Alice in Chains. Już w otwierającym całość kawałku tytułowym słyszymy, że zespół wie o czym mówi. Prosty perkusyjny rytm i bujająca gitara – głowa sama porusza się do przodu i tyłu, a noga przytupuje. Wokalistka Anita to rocznik 2000, ale dziewczyna ma głos, już w pierwszym utworze pokazuje na co ją stać, a później jest jeszcze ciekawiej. Drugi w kolejności Other Side (czyżby to nawiązanie do jednorazowego projektu, który miałem przyjemność lata temu zrobić z obecnym gitarzystą Synesthesii Matuszem? – Przy okazji pozdrawiam!) zaczyna się od samej gitary, która po chwili dopełniona perkusją i basem atakuje stonerowym graniem. W tym kawałku szkieletem całości jest właśnie wyraźnie zaakcentowana gitara basowa. Trzeci w kolejności instrumentalny Cosmos, śmiało można określić „pokazem mocy” instrumentalistów grupy. Prosty hard rockowy riff w stylu AC/DC, gdzie po półtorej minuty Mateusz Pydyn gra kolejno solówki, które brzmią jak pojedynek między jego dwoma muzycznymi osobowościami. Całość trwa raptem 3 minuty, moim skromnym zdaniem za krótko, bo w momencie gdy chłopaki rozkręcają się to kawałek powoli zmierza ku końcowi. Przedostatni Burning mnie osobiście przypasował najmniej – nie można mu zarzuć nic, bo to kolejny dobry riff podgrzewany świetnymi wstawkami ze świetnym wokalem, ale brakuje mi w nim luzu wyczuwalnego u poprzedników na albumie. Ostatni Do I Know?, do którego grupa zrealizowała ostatnio oficjalny teledysk wraca na klimat otwierającego płytę So Far So Good numeru. Lżejsze zwrotki przeplatają się z mocniejszymi refrenami i przejściem po którym wchodzi solówka. Cóż, wiele solówek w wykonaniu Mateusza było dane mi słyszeć, ale ta z wpływami bluesowego grania moim zdaniem jest jedną z jego najlepszych.

So Far So Good po angielsku znaczy w wolnym tłumaczeniu na razie jest dobrze. Tak samo mógłbym powiedzieć po przesłuchaniu debiutanckiej EPki Synesthesii. Po nagraniu albumu grupę opuścili basista Jakub Kałuża oraz gitarzysta Filip Szczotka. Po dołączeniu Damiana Jarząbka na basie działają jako kwartet. Obecnie zespół rozpoczyna promocję swojego wydawnictwa, w planach ma tworzenie dalszego repertuaru oraz koncerty tak by pokazywać się co raz szerszej publiczności. Trzymam kciuki, droga nie będzie łatwa, ale na tyle na ile znam tych ludzi wiem, że nie odpuszczą.

8/10

Tracklista:
1. So Far So Good
2. Other Side
3. Cosmos (instrumentalny)
4. Burning
5. Do I Know?

Skład:
Anita Londzin - wokal
Mateusz Pydyn - gitara elektryczna
Damian Jarząbek - gitara basowa
Kacper Wieja - perkusja

Wydanie własne 2017




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

10 lat od ostatniego lotu Ołowianego Sterowca

4 grudnia 1980 roku trójka żyjących „pilotów” Ołowianego Sterowca – Robert Plant, Jimmy Page i John Paul Jones ogłosiła, że ten nie...